Polacy pokochali makarony – często przyrządzamy klasyczne potrawy włoskie, ale też nasze tradycyjne leniwe, kopytka, knedle, pierogi i kluski do rosołu. Czy makaron sklepowy faktycznie nie jest zbyt zdrowy?
Za smakiem babcinej krajanki do rosołu można tęsknić – i to mimo dużego wyboru makaronów na sklepowych półkach. Te dostępne w sklepie nie dorównują domowym, mimo że są wśród nich produkty naprawdę dobrej jakości – np. włoskie, ale i polskie. Ważne jednak, co wybieramy. Paczka za nieco ponad złotówkę może nie być dobrego wyboru – postaw na makaron pełnoziarnisty, z mąki durum, żytniej lub orkiszowej.
Modne są też ostatnio makarony bezglutenowe, np. z mąki z ciecierzycy, soczewicy albo z grochowej. Można też znaleźć urozmaicone, z dodatkiem ziół, grzybów, a nawet alg morskich. Jakość makaronów ze sklepu jest zatem różna – trzeba wiedzieć, jak wybrać te odpowiednie.
A makaron dobrej jakości warto zawsze mieć w kuchni, gdyż na jego bazie można szybko przygotować danie na obiad. Poza tym jego przechowywanie jest banalnie proste – pod warunkiem, że nie będzie go składować przez kilka lat, gdyż zalegną się mole kuchenne.
Może się okazać, że w składzie znajdziemy np. proszek jajeczny zamiast jajek oraz różne barwniki i inne niepotrzebne dodatki. Jeśli makaron nie ma jednolitego koloru i jest połamany, prawdopodobnie jest słabej jakości.
Dobrym rozwiązaniem jest zatem makaron domowej produkcji, ale wymaga poświęcenia czasu. Przygotowanie ciasta trochę go zajmuje, chociaż pomóc może w tym elektryczna maszynka do makaronu, a jej obsługa jest prosta. Co ważne, ciasta nie trzeba ręcznie wałkować ani nadawać mu kształtu, gdyż do tego służą odpowiednie nakładki.
Fot. Pixabay.com