Piękny karminowy kolor większości owocowych jogurtów, galaretek czy napojów uzyskuje się dzięki dodaniu do nich barwnika o nazwie Koszenila. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że pochodzi ona z owadów. Zacznijmy od początku – czyli od kaktusa.
Koszenila jest barwnikiem, który otrzymuje się z mszycy o tej samej nazwie. Owady te żerują na kaktusach z rodzaju Opuncja na obszarze tropikalnych rejonów Ameryki Południowej i Centralnej. Mszyca wytwarza ten barwnik aby odstraszać inne owady. Karmin jest to nazwa barwnika, zaś chemicznie związek to kwas karminowy.
Koszenila należy do nielicznych naturalnych barwników, które są rozpuszczalne w wodzie a w dodatku nie ulegają degradacji z upływem czasu, jest również niezwykle odporna na działanie światła, podwyższonej temperatury i utlenianie – bardziej niż niektóre syntetyczne barwniki – dlatego właśnie jest ona tak pożądana przez producentów żywności.
Barwnik ten znany był już prawdopodobnie przez Majów i Azteków i był bardzo ceniony. Jego wartość porównywana była ze złotem. Stosowany do barwienia tkanin i kosmetyków a w późniejszym okresie wykorzystywany jako dodatek do żywności. Kiedy dotarł do Europy trafił do Watykanu, gdzie barwiono nim szaty kardynałów rzymskich, oraz do Wielkiej Brytanii gdzie nadał kolor żołnierzom armii brytyjskiej. Szybko wdarł się do europejskiej kuchni jako barwnik do żywności. Można było go znaleźć w produktach takich jak – ciasta, herbatniki, napoje, dżemy, galaretki, jogurty, gumy do żucia i inne.
Na przełomie XIX i XX wieku handel tym egzotycznym barwnikiem prawie ustał. Rynek zalały syntetyczne odpowiedniki a zapotrzebowanie na naturalne substancje koloryzujące, w tym koszenile, gwałtownie spadło. W ostatnich latach jednak pigment ten wrócił do łask – konsumenci preferują naturalne barwniki, producenci odpowiadają na zapotrzebowanie. Budzi to jednak kontrowersje wśród wegetarian – niektórzy uważają że koszenila jest dla nich nieodpowiednia. W jaki sposób ta barwna mszyca trafia do naszego jogurtu?
Barwnik otrzymywany jest z odwłoków i jaj owadów. Zabija się je przez zanurzenie w gorącej wodzie a następnie są one suszone. Można wystawić je na działanie światła słonecznego, pary wodnej lub podwyższonej temperatury w cieplarce. W zależności od metody uzyskuje się różną barwę.
Fot. Pixabay.com
A jaki ma to wszystko wpływ na nasze zdrowie? Według badań koszenila nie ma właściwości toksycznych ani rakotwórczych. Zanieczyszczenia w preparacie barwnika mogą powodować alergie u nielicznej grupy osób oraz mogą doprowadzić do wstrząsu anafilaktycznego. Kwas karminowy jest bezpieczny dla zdrowia. Koszenila jest często mylona z czerwienią koszenilową, która jest syntetycznym barwnikiem azotowy – E124.
Większość konsumentów nie jest świadoma, że barwnik w ich jogurcie pochodzi z mszycy ale taka jest właśnie tajemnica pięknego koloru naszej przekąski.