Szacuje się, że około 20% ludzi na świecie choruje na grzybicę, choć wśród tego odsetka nie każdy z nich został przebadany i zdiagnozowany.
Natomiast na grzybicę pochwy choruje w swoim życiu 75% kobiet! Spowodowane jest to powszechnością przedmiotów publicznego użytku, choć i tak obecnie ograniczoną w porównaniu z poprzednimi latami, dzięki którym najłatwiej roznoszą się drożdżaki powodujące rozmaite choroby grzybicze skóry, od stóp po same włosy.
Ciało ludzkie stwarza perfekcyjne dla rozwoju grzybów warunki – jest ciepłe, wilgotne, bywa zanieczyszczone, a w miejscach trudno dostępnych i rzadko wycieranych do sucha, takich jak wnętrze uszu czy pochwa lub skóra pod napletkiem, grzyby mają wręcz nieograniczone niczym warunki bytowania, gdy tylko dostaną się do tych miejsc.
Stąd też, gdy dokładnie myjemy i wycieramy całe ciało, najbezpieczniej jest kąpać się pod prysznicem i starać się możliwie dokładnie osuszać nawet właśnie te miejsca. Pływacy często używają suszarki do włosów z pewnej odległości kierowanej na ucho, by wysuszyć je tam, gdzie nie sięgną końcem ręcznika. Nie powinno się natomiast osuszać uszy pałeczkami kosmetycznymi, które powszechnie właśnie w ten sposób się używa – jest to podstawowy błąd.
Pałeczki usuwają woskowinę, która chroni uszy przed drobnoustrojami, a także niszczą naskórek, co daje jeszcze lepsze warunki do rozwoju grzybom, co jest już najprostszą drogą do rozwoju zakażeń ucha, a nawet częściowej utraty słuchu.
Grzybice różnych partii skóry są więc bardzo powszechne i o ich rozwój nie jest trudno, nawet gdy wydaje się, że przestrzega się zasad higieny osobistej.
Powszechne błędy pozwalające na rozwój grzybic
Grzybica skóry dotyczącą różnych partii ciała zakazić się bardzo łatwo, przez bezpośredni kontakt z osoba lub przedmiotem, będącymi nosicielami grzyba.
Wbrew pozorom takich osób wśród nas jest bardzo wiele, choć nie u każdego ta choroba jest widoczna gołym okiem – może być dopiero w bardzo wczesnym stadium lub skrzętnie skrywana pod ubraniami. Wśród błędów, które są przyczyną rozwoju grzybicy są zaniedbania człowieka w zakresie jego własnej higieny.
Są oczywiście czynniki, które nie wynikają z tych błędów jak na przykład przyjmowanie niektórych leków czy używanie prezerwatyw przy uczuleniu na lateks, albo cukrzyca, która maksymalizuje ryzyko zakażenia, jednak w dużym stopniu osoby uświadomione o swoim stanie zdrowia i możliwym zakażeniu grzybiczym mają szansę zapobiec zakażeniu. Przede wszystkim podstawowym błędem jest niedokładne osuszanie ciała, szczególnie w trudno dostępnych miejscach ręcznikiem po kąpieli – zwłaszcza w basenie i zwłaszcza takim, gdzie woda nie jest chlorowana.
Często zapominamy wytrzeć przestrzeni między palcami, pachwin, miejsc za uchem czy uszu od środka, i już zakażenie gotowe, pod warunkiem, że w tych miejscach dostał się do ciała grzyb. Do tego siadamy na publicznych deskach klozetowych, nawet u rodziny czy znajomych, którzy mogą mieć problemy z grzybicą – wówczas nabawiamy się grzybicy miejsc intymnych. Czasem pożyczamy ubrania od kogoś zakażonego, nie piorąc ich przed użyciem, tak można nabawić się grzybicy skóry.
Z kolei grzybicy włosów można nabawić się na przykład u fryzjera, gdy ten niedokładnie lub wręcz wcale nie sterylizuje narzędzi fryzjerskich po każdym kliencie. Ponadto zwiększać ryzyko zachorowania może dieta bogata w drożdże i grzyby, a także sery pleśniowe.
Dlatego osoby, które mają świadomość własnej cukrzycy, ciąży, choroby AIDS czy innego niedoboru odporności powinny szczególnie dbać o swoja higienę, dietę i zachowania społeczne.
Fot. Pixabay.com