Latem nasza odporność jest większa niż zimą, nie oznacza to jednak, że nie chorujemy.
Wakacyjny odpoczynek mogą poważnie zakłócić choroby przenoszone przez owady, a także te, które są skutkiem kontaktu z brudną wodą czy zepsutym jedzeniem.
Najbardziej uprzykrzające letni urlop są komary. W Polsce jednak nie przenoszą żadnej choroby. Mogą jednak na skutek rozdrapania ukąszonego miejsca wywołać stan zapalny skóry, a u niektórych osób doprowadzić do wstrząsu toksycznego i w konsekwencji wysypki, obrzęku, trudności w oddychaniu aż po zaburzenia akcji serca.
Kleszcze, które spotkamy głównie w lasach, przenoszą niebezpieczną chorobę – boreliozę. Jej pierwszym objawem jest tzw. rumień wędrujący, który rozszerza się pierścieniowo. Później zaczynają się zmiany zapalne narządów. Nierozpoznana i nieleczona borelioza grozi licznymi powikłaniami, a kobietom w ciąży nawet poronieniem i uszkodzeniem płodu.
Lato to czas, gdy bakterie rozwijają się szybciej i zakażają wrażliwe na temperaturę produkty spożywcze – jaja, mięso, mleko. W wakacje odnotowuje się najwięcej zatruć pokarmowych.
Fot. Pixabay.com