Ostatnio spacerując między sklepowymi półkami natrafiłem na coś co wywołało na mojej twarzy uśmiech. Pośród całej gamy niezdrowych, słodkich napojów moją uwagę zwrócił napis na butelce – „Oshee Vitamin COLA”. Nie mogłem przejść obok tego obojętnie.
Etykieta wskazuje dokładnie o jakie witaminy chodzi. Jeśli wierzyć producentowi w butelce 500 ml znajdziemy niacynę(wit. B3), kwas pantotenowy(wit. B5) oraz kwas foliowy(wit.B9). Sprawdzając tabelę wartości odżywczej możemy dowiedzieć się że 100 ml karmelowego napoju pokrywa 15% zalecanego dziennego spożycia. Oczywiście , nietrudno nie zauważyć informacji na temat działania witamin z grupy B. Ale pomijając marketingowy bełkot, zastanawiam się czy nie ma już innego sposobu na przekonanie konsumenta do swojej marki? Czy tak ciężko zaproponować zdrowy produkt, zamiast nabijać ludzi w butelkę?
Świadomość społeczeństwa, na tematy związane ze zdrowym odżywianiem się jest w naszym kraju kreowana raczej poprzez popularne magazyny i telewizje, w których to wypowiada się zacne grono „specjalistów”. Tymczasem prawdziwi specjaliści w zakresie żywienia mają problem żeby przekonać do zrezygnowania z popularnych diet – daleko szukać nie musimy. Co ma zrobić przeciętny Kowalski gdy spojrzy na taką butelkę w sklepie? Sądzę, że 3 wybrało by właśnie ten produkt – w końcu ma witaminy, czy może być lepsze usprawiedliwienie dla małego, niezdrowego grzeszku w postaci butelki coli?
Wracając do naszego produktu – mimo że ma witaminy w 100 ml znajdziemy 11 g cukru. Czy nie lepiej będzie dostarczyć sobie witaminy z grupy B w inny sposób? Oczywiście zawsze można powiedzieć, że lepsza cola z witaminami niż bez, ale czy tędy droga? Witaminy z grupy B znajdziemy w produktach roślinnych takich jak: ciemny chleb, kasza jęczmienna i gryczana, fasola, groch, płatki śniadaniowe, zielone warzywa liściaste (kapusta, brukselka, brokuły, szpinak), kalafior, cebula, czosnek, migdały, orzechy, nasiona oraz produkty zwierzęce jak wątróbka, mleko i przetwory mleczne, podroby i jajka.
Niestety na sklepowych półkach można znaleźć coraz więcej takich produktów, a producenci wykorzystując niewiedzę konsumentów dalej będą produkować tego typu śmieciową żywność. A czy waszym zdaniem cola z witaminami to nie jest przesada? Przy okazji przypomnę Wam filmikiem poniżej ile cukru możecie znaleźć w jedne puszcze tradycyjnej coca coli.
Fot. Pixabay.com