Talia osy, to marzenie każdej kobiety i co niektórych mężczyzn… Istnieje kilka sposobów na jej uzyskanie, a kręcenie hula-hop jest najprzyjemniejszym z nich. Wiadomo, że ćwiczenia bywają męczące, a my nie zawsze mamy na nie ochotę. Kręcenie biodrami przy ulubionym serialu, czy w rytm dobrej muzyki to sama przyjemność. Wystarczy zaopatrzyć się w ten cudowny krążek, chwilę cierpliwości przy nauce i czekać na efekty!
Na co wpływa hula hop?
Zmusza do działania najbardziej „kobiece” partie ciała:
- spłaszcza brzuch,
- zmniejsza obwód w talii,
- wysmukla uda i całą sylwetkę
- redukuje ”boczki”
- poprawia krążenie krwi
- spala tłuszcz a przy tym niesamowicie ujędrnia skórę
Nie dajmy się zwieźć jego niepozornemu wyglądowi.
Jakie powinno być hula-hop?
Mówi się, że hula hop powinno sięgać od ziemi do okolic pępka. Im mniejsza średnica, tym większa intensywność ćwiczeń (chociaż nie powinno się tak nazywać tej przyjemnej zabawy), jednak do nauki należy wybrać dosyć duże koło. Aby efekty były szybciej i bardziej widoczne, koło powinno być ciężkie (0,5-1,5 kg). To tzw. sportowe „hula-hop” dostępne w opcjach z wszelkimi wypustkami i zgrubieniami, które służą, jako dodatkowa stymulacja w zbijaniu tkanki tłuszczowej. Jednak dla początkujących wypustki nie są odpowiednie, ponieważ sprzyjają tworzeniu siniaków, które utrudniają codzienne sesje. Na początku nie należy także przesadzać z wagą hula i długością ćwiczeń. Jeżeli finanse nie pozwalają na zakup sportowego koła, nie ma problemu. Wystarczy wybrać się do sklepu zabawkowego (5-15 zł) i dobrać odpowiednio duże do swojej sylwetki. Będzie ono prawdopodobnie za lekkie, ale jest na to sposób: należy zrobić małą dziurkę, wsypać przez nią daną ilość ryżu i zakleić taśmą. Mamy swoje pierwsze hula hop!
Systematyczność jest najważniejsza!
Zabierając się do zabawy trzeba uzbroić się w cierpliwość w pierwszych dniach nauki kręcenia. Niektórzy mają to we krwi, inni odkrywają swój talent dopiero po kilu próbach. Nie można też przesadzić z intensywnością i czasem ćwiczeń. Początkowo 5 min. dziennie wystarczy, aby uniknąć nieprzyjemnych sińców. Kiedy krągłości przyzwyczają się do hula hop, pozostaje tylko przyzwyczajenie swojego umysłu do codziennych sesji(ok.30 min). Zdania są podzielone. Są osoby, którym wystarczy 15 minut dziennie, aby po miesiącu zobaczyć znaczne efekty. Są też takie, które nie wyobrażają sobie dnia bez 1,5h wywijania hula-hop. Z pewnością 30 minut codziennego, systematycznego kręcenia wystarczy, aby uzyskać efekty już po 2-3 tygodniach. Oczyścicie nie musimy chyba wspominać, że odpowiednia dieta (a raczej odstawienie na bok słodyczy, słodkich napojów, niezdrowej żywności, wieczornych posiłków, itp.) jest połową sukcesu.
Podsumowując:
Hula-hop jest lekkim, zabawnym i przyjemnym sposobem na kształtowanie kobiecej sylwetki. Wpływa doskonale nie tylko na kobiece kształty, ale i samopoczucie. Każda z kobieta choć przez chwilę poczuje się zmysłowo, kręcąc biodrami w rytmach Latino. Dodatkowo mężczyźni będą zadowoleni z aktywności ich ukochanych, a może nawet chętnie zgodzą się na oglądanie ulubionego serialu wybranki (oczywiście patrząc na wirujące biodra, nie na ekran telewizora).
Hula hop!
Pół żartem, pół serio, czyli sposoby kręcenia hula-hop:
Na latynoską tancerkę – kręcimy biodrami wywijając przy tym dłońmi nad głową.
Na gwiazdę muzyki – śpiewając do pilota udając Shakirę.
Na widza – tu należy zaangażować do pracy również kciuk do obsługując pilota telewizora…
Na mola książkowego – czytając książkę, co nie jest proste
Na myśliciela – planując sobie cały dzień: „w coś się ubiorę, co przygotuję, z kim spotkam…a może ta beżowa…?”
Na „też taka będę”- oglądając teledyski, w których tańczą piękne kobiety-dobra mobilizacja połowa sukcesu.
Czekamy na wasze pomysły 😉
Fot. Pixabay.com