Wielu jest zwolenników promowania alkoholu jako cudownego „leku” przeciw miażdżycy oraz jako środka na poprawę humoru. Takie działanie alkoholu jest związane z paradoksem francuskim.
Niestety przy bliższym przyjrzeniu się napojom alkoholowym nie można przymykać oczu na problemy które mogą one powodować. Pomijając fakt, że można się od alkoholu po prostu uzależnić, trzeba również zwrócić uwagę na fakt, że alkohol wypłukuje z organizmu cenne witaminy i składniki mineralne oraz jest wysokokaloryczny.
Oczywiście nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Jeden drink w tygodniu jeszcze nikomu nie zaszkodził. Ważne jest abyśmy wiedzieli, że alkohol należy w swojej diecie ograniczać, dowiedziono bowiem, że nadmierne spożywanie wysokoprocentowych trunków może powodować między innymi nowotwory przewodu pokarmowego, okrężnicy oraz piersi.
Niedawno światło dzienne ujrzały wyniki badań przeprowadzonych przez specjalistów z Rush University Medical Center. Przedmiotem badań był wpływ spożywania alkoholu na rozwój choroby nowotworowej. Wyniki pokazały jasno, że alkohol spożywany przez osoby chore wpływa na przyspieszenie rozwoju raka oraz na tworzenie się przerzutów.
Test przeprowadzony przez amerykańskich badaczy dowiódł, że połączenia między komórkami nowotworowymi oraz sąsiadującymi zdrowymi tkankami osłabiają się u chorych spożywających alkohol. Dokładnie takie same objawy – osłabienie połączeń komórek nowotworowych i zdrowych komórek – można zaobserwować w pierwszym etapie przygotowania się komórek rakowych do migracji. W ten sposób tworzą się przerzuty.
„Nasze dane są pierwszymi, które pokazują, że alkohol pobudza pewne procesy wewnątrz komórek, w których dochodzi do tej krytycznej przemiany” – powiedział kierujący badaniami dr Christopher Forsyth.
Fot. Pixabay.com