Szampon z atestem

Nie wszystkie kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji włosów zadziałają na nie korzystnie. Najpierw należy sprawdzić, jakiego rodzaju mamy włosy i w jakiej są one kondycji.

Wiadomo, że włosom przesuszonym potrzebny jest inny preparat, niż włosom tłustym. Do włosów cienkich użyjemy innego szamponu niż do gęstej czupryny. Należy także dobrać szampon do stanu natłuszczenia skóry i do karnacji według zasady: im jaśniejsza skóra, tym łagodniejszy szampon. Nie doceniamy roli wiesiołka czy tranu, które zawarte w składzie szamponu odżywiają i pielęgnują strukturę włosa. Przed zakupem szamponu zatrzymajmy się chwilę i przypatrzmy składowi chemicznemu. Zwróćmy uwagę, czy szampon ma atest Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, czy jest przebadany. Trzeba patrzeć na termin ważności! Okazuje się, że o tym pamiętamy zazwyczaj tylko w przypadku żywności.

Uwaga na reklamy

Kilkadziesiąt lat temu można było spotkać na bazarach „cudowne szampony” wzmacniające włosy. Sprzedający zachwalali je, mówiąc o cudownym uzdrowieniu włosów, ich wzmocnieniu, a nawet poroście. Niewielu ludzi wiedziało wtedy, że te szampony rzeczywiście były szamponami tyle, że dla liniejących psów czy kotów… Całe szczęście, że te czasy minęły, choć nadal w zalewie reklam próbujemy coraz to doskonalszych specyfików mających na celu uzdrowienie włosów. Niestety, te zapewnienia nieczęsto pokrywają się z prawdą.

Nie ufajmy ślepo reklamom i nie przesadzajmy z częstym myciem włosów. 

Fot. Pixabay.com